www.eprace.edu.pl » stosunki-polsko-zydowskie » Listy, dzienniki, pamiętniki » Pamiętniki Żydów 1939-1945 w Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie

Pamiętniki Żydów 1939-1945 w Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie

Obok Archiwum Ringelbluma, przechowywanego w ŻIH, znajdują się tam również pamiętniki i dzienniki Żydów, spisywane w czasach okupacji. Pochodzą one z różnych miejsc, a więc zarówno z większych gett w Polsce: Warszawy, Krakowa czy Łodzi, jak też z innych, mniejszych miejscowości. Są tu również relacje z terenów wschodnich, w tym wiele opisów z getta we Lwowie. Ponadto sporą część stanowią zapisy z obozów zagłady, pracy i koncentracyjnych, w tym z Sobiboru, Majdanku, Oświęcimia, Bergen-Belsen, Gross-Rosen, Chełmu, Płaszowa, Targau czy Pionków. W zbiorze znajdują się również nieliczne pamiętniki Polaków, jako świadków czy dających schronienie Żydom. Większość autorów to jednak ci ostatni, niejednokrotnie swoje notatki sporządzający po stronie aryjskiej.

Zespół Pamiętniki Żydów został utworzony już po wojnie. Teksty zostały przekazane do Archiwum Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej78, przekształconej w 1947 roku w ŻIH. Oddawali je sami autorzy, ocalali z Zagłady, albo ich pełnomocnicy. Odnajdywane były również w gruzach czy na śmietnikach, w trakcie wyburzania domów, a nawet w przedsionku krematorium jednego z obozów79. W latach 1970-1993 oddano do Archiwum część tekstów, wśród których znalazły się zapiski z terenów byłego Związku Radzieckiego. Warto dodać, że dokumenty cały czas spływają, zbiór nie jest więc zamknięty. Obecny inwentarz ma sygnaturę 302, obejmuje teksty ponumerowane od 1 do 306. Kilka dzieł zostało opublikowanych, w tym wspomniany już dziennik Temkin-Bermanowej i Leona Guza.

Charakter pamiętników i dzienników określają warunki, w których powstawały. Jak mówi Umińska, są to notatki pisane „w warunkach ekstremalnych, w zamkniętych, odizolowanych od reszty społeczeństwa gettach i miejscach ukrycia: bunkrach, w schowkach (…) w obliczu ostatecznego zagrożenia, w najtragiczniejszych momentach osobistych, często po stracie najbliższych”80. Wśród nich znajduje się wiele zapisów z okupowanej Warszawy. Według wyżej wspomnianego inwentarza, 103 pozycje, czyli blisko jedna trzecia, dotyczą jej częściowo albo całkowicie. Barierę w zbadaniu całości stanowił język żydowski (jidysz), w którym część pamiętników została spisana. Z pozostałych, polskojęzycznych, wykorzystam te, które w swoich opisach poruszają w jakiś sposób kwestię stosunków polsko-żydowskich. Priorytetem były dzienniki – teksty spisywane z dnia na dzień, pozbawione dystansu czasowego. Obok nich moje badania obejmą również kilka pamiętników, pisanych jeszcze w czasie okupacji, najczęściej przez Żydów ukrywających się po stronie aryjskiej. Po zastosowaniu powyższych kryteriów, pozostało czternaście tekstów. Jeśli to możliwe, warto poznać ich autorów oraz warunki, w jakich zostały spisywane.

Pamiętnik Henryka Bryskiera81 obejmuje okres od 2 października 1939 roku do połowy listopada 1940, kiedy utworzono getto warszawskie. Obejmuje ponad 300 stron maszynopisu. Spisywany był w ukryciu, w mieszkaniu przy ulicy Czernikowskiej na Pradze, w latach 1943-1944. Autor urodził się 3 lipca 1899 roku w Warszawie. Z wykształcenia był inżynierem-mechanikiem. Miał żonę i córkę. W getcie warszawskim udzielał się społecznie, był m.in. wiceprezesem Żydowskiego Towarzystwa Opieki Społecznej (ŻTOS) oraz przewodniczącym jednego z komitetów domowych. Na początku 1943 roku dziecku Bryskierów udało się przedostać na stronę aryjską. Żona Henryka zginęła w czasie powstania w getcie, a sam autor został wywieziony do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Stamtąd po kilku miesiącach zbiegł i ukrywał się najpierw w mieszkaniu państwa Kanigórskich, posługując się nazwiskiem Władysław Jankowski. Tam też zaczął spisywać pamiętnik. Potem, w maju 1944, zmuszony był przenieść się do kolejnej kryjówki, gdzie przebywała jego córka, na Pragę. Tam mieszkali oboje aż do wyzwolenia. Swoje zapiski Bryskier ukrył w puszce po karbidzie i zakopał w piwnicy. Potem udał się do Lublina, gdzie pracował w Polskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego (PKWN), po czym wrócił do stolicy. Objął tam funkcję dyrektora Departamentu Chemii w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Zmarł w październiku 1945 roku. Po wojnie notatki Bryskiera zostały odnalezione. W 1947 roku pamiętnik do CŻKH przekazała jego córka.

Dawid Fogelman urodził się w 1915 roku w Warszawie. Z wykształcenia był rzemieślnikiem, przed wojną pracował jako tokarz, mieszkał przy ulicy Dzielnej. Miał żonę i dwójkę dzieci. W czasie okupacji, do marca 1943 pracował z przerwami głównie na tzw. placówkach82, w różnych fabrykach, gdzie wykonywał swój zawód. W lipcu 1942 roku jego dzieci wywieziono do Treblinki. On sam został zabrany wraz z transportem w marcu 1943, z którego udało mu się uciec w okolicach Otwocka. Pracował potem na Dworcu Wschodnim i Dworcu Gdańskim. Z ostatniego miejsca w lipcu przewieziono go do tzw. Gęsiówki. 5 sierpnia wszyscy więźniowie zostali uwolnieni przez powstańców. Po tym Fogelman walczył w ich oddziałach, aż do upadku powstania. Po likwidacji getta, znalazł ukrycie w bunkrze przy ulicy Szczęśliwej 5, gdzie rozpoczął pisanie pamiętnika83. Notatki te obejmują ponad 50 stron maszynopisu (49 rękopisu). W ukryciu przebywał aż do wyzwolenia, jednak jego dalsze losy ani sposób przekazania zapisków do CŻKH, nie są znane.

Kolejnym autorem jest Karol Rotgeber. Urodził się w 1989 roku , ukończył szkołę handlową i kursy dentystyczne w Warszawie. Przed wojną pracował jako urzędnik w fabryce. Wraz z żoną i synem Pawłem mieszkał przy ulicy Franciszkańskiej. W czasie okupacji pracowali w szopach. 18 sierpnia 1942 roku syn Rotgebera został zabrany na Umschlagplatz i wywieziony. W lutym 1943 roku na stronę aryjską przedostała się żona Karola, a kilka dni po niej przez mur na ulicy Świętojerskiej przeszedł sam autor. Ukrywali się razem w mieszkaniu na Pradze, za które płacili właścicielce. Tam Rotgeber zaczął spisywać pamiętnik84, obejmujący ponad 200 stron maszynopisu, poświęcając go swojemu synowi, Pawłowi. Ostatniego zapisu dokonał 12 czerwca 1943 roku. Jak zapiski trafiły do ŻIH, nie wiadomo. Dalsze losy autora również nie są znane.

Adolf Berman, działacz społeczny i polityczny, członek partii Poalej Syjon-Lewica, zostawił po sobie 53 strony maszynopisu85, opisujące lata 1941-1942. Urodził się w 1906 roku. W getcie kierował Centosem. Pomagał również organizować Żydom ucieczki na stronę aryjską. We wrześniu 1942 roku sam, wraz z żoną Barbarą Temkin-Berman, wydostał się z getta i ukrywał po stronie aryjskiej. Prawdopodobnie w tym czasie zaczął spisywać pamiętnik. Był członkiem Prezydium Żydowskiego Komitetu Narodowego oraz sekretarzem Rady Pomocy Żydom. Po zakończeniu wojny działał w Krajowej Radzie Narodowej, a od 1947 roku stał na czele Centralnego Komitetu Żydów w Polsce. Trzy lata później opuścił kraj i udał się do Izraela, gdzie był członkiem partii komunistycznej i Międzynarodowej Federacji Bojowników Ruchu Oporu (FJR). Był też posłem Knesetu oraz zeznawał w głośnym procesie Adolfa Reichmanna. 3 marca 1978 roku zmarł. Nie wiadomo, jak jego notatki trafiły do Instytutu.

Dziennik Ireny Grochem-Żeligowskiej86, to dokumentacja życia w ukryciu, w bunkrze, po upadku powstania w getcie. 31 stron maszynopisu opisuje dzień po dniu problemy, z jakimi musiało zmagać się początkowo 9 osób, przebywających w kryjówce, a potem zmieniających miejsca pobytu. Data pierwszego zapisu to 5 październik 1944 roku. Dziennik kończy się wraz z dniem 19 stycznia 1945, już po wyzwoleniu. Nie wiadomo, w jaki sposób zapiski znalazły się w ŻIH. Nieznane są również powojenne losy autorki.

Kolejnym autorem dziennika jest Józef Zysman87, który zapiski sporządzał w bunkrach przy ulicy Promyka 43 i Bieniewieckiej. Na 10 kartach maszynopisu autor zawarł wydarzenia z ponad miesiąca, poczynając od 3 września, na nocy z 11 na 12 października kończąc. Zysman był działaczem podziemnego ŻKN, pomagał dziesiątkom Żydów w ukrywaniu się po stronie aryjskiej, załatwiając kennkarty, pomieszczenia czy dokumenty. Autorowi udało się uciec z Warszawy. W 1957 roku wyjechał do Izraela. Zmarł tam w 1971 roku. Swoje notatki zakopał we wsi Chlebowice pod Głownem w roku 1944, gdzie zostały odnalezione.

Dziennik Noemi Szac-Wajnkranc88 obejmuje okres od utworzenia getta do jego likwidacji. To 196 stron maszynopisu. Autorka urodziła się 1 września 1918 roku w zamożnej żydowskiej rodzinie. Mieszkała przy ul. Wspólnej w Warszawie. Ukończyła gimnazjum, a w 1938 roku wyszła za mąż za Jerzego Wajnkranca. Z getta uciekła w 1942 roku, jesienią. Jednak nie udało jej się przetrwać w mieście, dlatego wyjechała do przyjaciół do Sławkowa, niedaleko stolicy, gdzie sprowadziła także męża i rodziców. Na początku 1943 roku zmuszeni byli jednak opuścić kryjówkę. Rodzice wrócili go getta, gdzie zginęli w czasie powstania, a Noemi z mężem zamieszkała przy ulicy Okrężnej 55. Podjęła też pracę w fabryce krawieckiej. Pod koniec roku Jerzy został najprawdopodobniej wywieziony do obozu. Autorka znalazła pracę w majątku koło Łodzi, gdzie była służącą. Zginęła przypadkowo, po wyzwoleniu, kiedy w posiadłości pojawili się żołnierze Armii Czerwonej. Ktoś strzelił z sąsiedniego domu, kula dosięgła Noemi. Śmierć widział jeden z oficerów radzieckich, który odnaleziony dziennik zawiózł do Moskwy. Stąd został przekazany do CŻKH w Łodzi, a w 1947 roku opublikowany89.

Marek Stok swoje zapiski90 prowadził już po stronie aryjskiej, latem 1944 roku, kiedy przebywał w ukryciu u państwa Koperów przy ulicy Ratuszowej. Z wykształcenia prawnik, wraz z początkiem września 1939 roku wyjechał z Warszawy, aby rok później w kwietniu powrócić. Pracował w przedsiębiorstwie odzieżowym przy ulicy Prostej, potem dorywczo udzielał porad prawnych. Na stronę aryjską przedostał się po wybuchu powstania w getcie. Autor opisuje ówczesne życie, stosunki panujące między ludźmi, działalność instytucji i odczucia zamkniętych w dzielnicy. Pamiętnik obejmuje 32 strony maszynopisu. Stok po zakończeniu wojny wyemigrował do Brazylii, nie wiadomo jednak, jak pamiętnik znalazł się w ŻIH.

Dziennik w czasie okupacji prowadził również Chaim Hasenfuss91. Jego notatki dzielą się na dwie części. Pierwsza to opis życia w getcie, prowadzony z dnia na dzień, w drugiej natomiast autor prowadzi rozważania dotyczące historii Polski i Żydów. Łącznie to 184 strony rękopisu. Obie części mają po około 20 stron maszynopisu. Dziennik obejmuje okres od 1 września 1939 roku do 26 lipca 1941, jednak prawie cały rok – od lutego 1940 do stycznia 1941 – nie został uwzględniony. Natomiast rozważania Hasenfuss prowadzi od lipca do końca września 1941 roku. Autor urodził się w 1906 roku w Warszawie, mieszkał przy ulicy Nowogrodzkiej. Jak wynika z zapisków, posiadał cztery dyplomy wyższych studiów. Jeden z nich to prawdopodobnie studia filologiczne, niestety nie ma pewności co do reszty kierunków. Wiadomo natomiast, że przed wybuchem wojny pracował jako księgowy w banku. W 1940 roku zmuszony był przenieść się do getta. Według dziennika, pracował między innymi jako sprzątacz w Senacie Rzeczpospolitej. Losy Hasenfussa nie są znane, nie wiadomo również, jak notatki trafiły do ŻIH.

Zapiski Stefy Szochur (Staszewskiej)92 obejmują okres od 1941 roku do lipca 1942 roku, kiedy rozpoczęto wywozy do Treblinki. Autorka urodziła się w 1923 roku, mieszkała przy ulicy Szczęśliwej. Po wybuchu wojny jej ojciec, Samuel, wyjechał na wschód. Matkę wywieziono w 1942 do Treblinki. Stefa w 1939 roku uczyła się w czwartej klasie gimnazjum. W szkole średniej należała do młodzieżowej organizacji postępowej „Pionier”, a potem do Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej. W getcie natomiast działała w PPR. Po utracie matki zaczęła pracę w szopie Többensa. W dniu wybuchu powstania w getcie została wywieziona i trafiła do obozu pracy przymusowej w Poniatowej. Udało jej się stamtąd uciec przy pomocy przyjaciół, Marii Grzybowskiej i Anny Arcari, oraz załatwić kennkartę. Posługiwała się nazwiskiem Zofia Bartoszewska. Aż do wyzwolenia pracowała jako pomoc domowa. Mieszkała potem przy Alei Waszyngtona. Stefania Staszewska była do niedawna aktorką Teatru Żydowskiego w Warszawie. Zmarła we wrześniu 2004 roku.

Jan Przedborski był lekarzem pediatrą. Do maja 1940 roku pracował w swoim zawodzie w Pińsku. Po powrocie do stolicy, przebywał w getcie warszawskim, gdzie był kierownikiem Domu Dziecka przy ulicy Wolność. 7 sierpnia podopieczni placówki oraz personel zostali wywiezieni przez Niemców. Dzień później autor przedostał się na stronę aryjską, gdzie zaczął spisywać pamiętnik93. Według pozostawionego przez niego planu, zapiski podzielone były na sześć części. Ocalała jedna piąta, opisująca pierwsze etapy likwidacji getta. Pozostałe pięć miało opisywać wojnę niemiecko-polską, obecność wojsk radzieckich na kresach wschodnich, Warszawę pod niemiecką okupacją, getto oraz Warszawę pod okupacją w dalszej części wojny. Przedborski udał się do Hotelu Polskiego94, skąd został wywieziony do Bergen-Belsen. Wkrótce potem zginął w Auschwitz. Jego siostra przekazała zapiski do CŻKH.

Pozostali autorzy dzienników i pamiętników, będących przedmiotem moich badań, nie są znani. Jednak po przedstawionej większości widać, że piszący reprezentują różne środowiska, są też zróżnicowani pod względem wieku i płci. Dzięki temu obraz, który wyłania się z ich notatek, nie jest reprezentacyjny tylko dla jakiejś określonej grupy, np. inteligencji. Możemy poznać zdanie wielu osób, o różnym statusie społecznym czy majątkowym, w innym wieku czy o innym wykształceniu. Ale osoby te łączy jedno – przynależność narodowościowa, przez co dzielą taki sam los. W okupowanej Warszawie, zamknięci w getcie lub uciekinierzy, opisują życie codzienne z własnego punktu widzenia. Zbierając te obrazy, otrzymujemy zespół poglądów i przekonań, funkcjonujących w świadomości tamtych ludzi, charakteryzujących ówczesną społeczność.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.